piątek, 18 stycznia 2013

Rozdzial 1 Domy...

Oczami Rose
Obudziłam sie jak zawsze pełna zycia.  Pogłaskałam po włochatej głowce mojego magicznego kundelka . Nie jestem zwykła nastolatką ...Jestem wiedzmą . Istnieje taka szkoła jak Hogwart. Nigdy tam jeszcze nie byłam..Rodzice okreslili to w dzien moich 11 urodzin :
-Kochanie dopoki jest w Hogwarcie niebezpiecznie nie bedziesz tam chodzic..
-Ale tam będzie Potter!
- I przyciągnie pewnie same kłopoty - odpowiedział moj tato i na tym dyskusja sie skonczyła . Oczywiscie sami mnie uczyli . Kupili mi ksiązki , rozdzkę i inne ,,akcesoria,, . Lecz w swiecie ludzi chodzę do zwykłego Liceum . Mieszkam na uboczu miasta . A dokladnie w domku jedno rodzinny na samym koncu Londynu. Wracając do mojego magicznego psa...Uczyłam sie zaklęcia ; -Piertotum Locomotor ...Miało ozywic wazon a za to moj pies zaczął gadac . Wabi się Rico i wszedzie za mną chodzi ( oprocz szkoły ) Skonczyła się Wojna z Czarnym Panem więc w następnym roku szkolnym bedę w Hogwarcie ! Moj ojciec juz wszystko załatwił z nową dyrektorką . Zostało tylko...miesiąc do konca szkoły i 2 miesiące wakacji . Tak sie nie mogę doczekac! Przeczytałam Quidditch przez wieki lecz nigdy nie widziałam jak to naprawdę wygląda. Wstałam i zepchnełam Rico z łozka ..A wspominałam ze zwierze umie tez latac ? Nie jestem okrutna dla zwierząt lecz to przez te zaklecia!
-Wiesz ze jak sie nie pospieszysz to znowu się spoznisz - oznajmił Rico .
-Wiem .. Ale jestem zbyt leniwa - odpowiedziałam i weszłam do łazienki . Uczesałam się , i umyłam . Szybko rowniez zaczełam się ubierac. Koszula w kratę i czarne rurki. Do tego moje ulubione zielone trampki. Pomalowałam oczy i lekko błyszczykiem usta . Wziełam swoją rozdzkę z smoczego włokna i ruszyłam do szkoły. Rozdzkę miałam zawsze przy sobie . Trzymałam ją w plecaku a gdy odchodziłam chowałam ją do buta .

Miesiąc pozniej....
-Masz tu skarbie liste rzeczy ktore musisz jej kupic! - powiedziala moja mama do ojca . Poszłam razem z nim . Na ulicy pokątnej było wiele dzieci . Biegały od jednego ze sklepow do drugiego ze sklepow. Odeszłam od ojca i poszłam sie rozejzec . Szłam tyłem i nie chcący wpadłam na jakiegos blondyna . Ma szaro-niebieskie oczy .
-Uwazaj jak chodzisz - mruknął
-Przepraszam , jak uraziłam twoją meską dumę - prychnełam i ruszyłam dalej .
-Boze...Jak z nim trafię do jednego z domuu to zabije... - powiedzialam i weszlam do baru . W barze nie było  wiele osób . Na koncu siedziała jakaś grupka . Były tam 2 dziewczyny i czterech chłopcow . Jedna z dziewczyn miała ognisto rude włosy , za to druga była wysoka i smukła . 3 chłopakow bylo rudych w tym 2 było blizniakami , ostatni miał czarne włosy i bylo widac jego bliznę . Czekaj...To był Harry Potter....No tak ...Przez niego nie mogłam chodzic do Hogwartu! Usiadlam przy wolnym stoliku i otwarcie sie na nich gapiłam . W moją stronę spojzał jeden z blizniakow i usmiechnął sie do mnie . Wyszłam szybko z baru .
-Roseee! - usłyszałam głos mojego taty i wrocilismy do domu .

To dzisiaj! - krzyknełam do Rico uradowana . Tak to dzisiaj pojadę pierwszy raz do hogwartu! Rodzicie zawiezli mnie na peron 1 i 3\4. Nigdy wczesniej przez niego nie przechodziłam...Mama złapała mnie za ramię i poprowadziła . Usmiechnełam się do niej .
-Bedzie dobrze - powiedziała ,a po jej policzku poleciała łza . Przytuliłam ją mocno do siebie .
-Bedę wysyłac wam Rico - usmiechneła się . Postanowilismy ze jak Rico umie latac i gadac bedzie jako moja sowa. Poszłam prosto w sciane z moim towarzyszem . Nagle poczułam niby nie bol...Nie umiem tego nazwac . Otworzyłam oczy..
-TAK! - krzyknełam . Wszystkie oczy spojzały na mnie . Rodzice pojawili sie zaraz po mnie . Zaprowadzili mnie do pociągu . Nie ociagając sie przytuliłam ich i razem z Rico weszlam do Pociągu.

Usiadłam w pustym przedziale . Wziełam swoją komorkę liczac na to ze bedzie tam zasięg ... Tak zycie wsrod ludzi zmienia człowieka....
-Mozna ? - do przedziału wszedli ci blizniacy ,ktorzy byli w barze. Pokiwałam głową i właczyłam sluchawki i muzykę na fulla. Rudzielce patrzyli sie na moj telefon z ciekawoscią . Nagle do przedziału wpadł 3 rudzielec .
-Jeszcze są miejsca? - zapytał i usiadł koło jak mniemam braci . Za nim weszła ta smukła dziewczyna .
~jasne niech najlepiej wszyscy tu przyjdą -.- !~pomyslałam . Jak na załowanie do przedziału wparowała ruda i Potter. Przesunełam sie najblizej okna i zaczełam bawic sie telefonem . Znow wszyscy patrzyli sie na mnie ...nie wroc na moj telefon . Zdjełam słuchawki i zapytałam
-Ej no o co wam chodzi?
-Co to jest ? -zapytał jeden z blizniakow.
-X peria Neo V ,a co ? Takie cos gdzie ludzie mogą do siebie dzwonic - wytlumaczyłam im bardzooo powoli . Smukła popatrzyła sie na mnie .
-Jestem Hermiona
-Rose
-Jestem Ron - powiedział 3 rudzielec
-Fred ..
- George - przedstawili sie blizniacy .
-Ginny - przywitała sie ze mną Ruda.
-A ja jestem...
-Potter - odparłam za niego . Niby sie usmiechnąła niby speszył .
-Jestes nowa ? - zapytała Hermiona
-Niby tak...Powinnam isc juz 7 lat temu... - powiedzialam nie skołonna do rozmowy . 


-Aha.....Mam nadzieje ze trafisz do Gryfindoru ... - odparła Herm . Duzo czytałam o domach w Hogwarcie. Kazdy pierwszo roczniak wkładał na głowę Tiarę Przydziału ,ktora mowiła gdzie dany uczen pasuje : CHARAKTEREM , UMIEJETNOSCIAMI .
Były 4 domy :
Gryffinodor -

Osoby należące do Gryffindoru są nadzwyczaj odważne, mężne, dzielne, szczere i uczciwe.
Slytherin -
W domu Slytherinu cenione są spryt i ambicja.
Hufflpuff - Puchoni to osoby pracowite, uczynne i sprawiedliwe.
Ravenclaw-W tym domu najbardziej ceni się mądrość i bystrość – tacy powinni być uczniowie do niego należący.
Moi rodzice nalezli do Slytherinu .
-Wszyscy nalezycie do gryffindoru ? - zapytałam . Wszyscy zywo pokiwali głowami .

Myslałam ze gy przyjadę do Szkoły Magii i Czarodziejstwa dostanę szoku...I nie myliłam się . Ale jak to ja musiałam cos zepsuc. Ogladałam portrety i nie zuwazyłam ze wszyscy skręcili .Szukałam ich ...az w koncu nijaki Snape (w opowiadaniu nie zyje wyłacznie Albus ) za ramię ,zaprowadził mnie do Sali .
-KHM ... - Chrząkneła stara ,,pani ,, . Była na srodku sali koło Tiary.  - Kim jestes ? - zapytała wolno podchodząc do mnie.Wszyscy zgromadzeni wlepiali we mnie paczadła. Nawet ten blondyn ktorego spotkałam przy barze .
-Rose Tomlinson - odpowiedziałam głosnio .
-Ah tak.... - powiedziała .
-Severusie , nie mogę zmusic Tiary do rozpoczęcia! - zaskarzyłą sie .
-W koncu do nas dołaczyłas skarbie...mogę zacząc! - odezwał sie głos z czapki .....Przepraszam ...Tiara wlasnie do mnie przemowiła.
                                                              -Możecie mieć meloniki,
                                                               Możecie nosić panamy,
                                                               Lecz jam jest Tiara Losu,
                                                               Co jeszcze nie jest zbadany.
                                                               Choćbyś swą głowę schował
                                                               Pod pachę albo w piasek,
                                                               I tak poznam kim jesteś,
                                                               Bo dla mnie nie ma masek.
                                                               Śmiało, dzielna młodzieży,
                                                               Na głowy mnie wkładajcie,
                                                               A ja wam zaraz powiem,
                                                               Gdzie odtąd zamieszkacie.
                                                               Może w Gryffindorze,
                                                               Gdzie kwitnie męstwa cnota,
                                                               Gdzie króluje odwaga
                                                               I do wyczynów ochota.
                                                               A może w Hufflepuffie,
                                                               Gdzie sami prawi mieszkają,
                                                               Gdzie wierni i sprawiedliwi
                                                               Hogwarta szkoły są chwałą.
                                                               A może w Ravenclawie
                                                               Zamieszkać wam wypadnie
                                                               Tam płonie lampa wiedzy,
                                                               Tam mędrcem będziesz snadnie.
                                                               A jeśli chcecie zdobyć
                                                               Druhów gotowych na wiele,
                                                               To czeka was Slytherin,
                                                               Gdzie cenią sobie fortele.
                                                               Więc bez lęku do dzieła!
                                                               Na głowy mnie wkładajcie,
                                                               Jam jest myśląca tiara,
                                                               Los wam wyznaczę nastarciePokoleji szli do niej pierwszaki .
-Gryffindor!
-Slytherin !
-Ravenclaw!
- Hufflepuff! -
Tiara krzyczała raz po raz .Zostałam ostatnia.Podeszłam do niej i cierpliwie czekałam co mnie czeka...

- W koncu przyszła Rose! To popatrzmy....Tak ,,,,,tak..... Hmmmm trudno mi rzec! Slytherin...albo ...Gryfindor...lecz pasuje do ciebie rowniez Ravenclaw aa nawet Hufflepuff....Zadecydowalam : SLYTHERIN! - tiara krzykneła a ja oszołomiona wstałam.Podeszłam do stołu Slytherinu . Dziewczyny przywitały mnie ciepło..Nawet chłopacy..oprocz jednego .. Blondyna o szaro - niebieskich oczach...


PISAC KOMENTARZE 3 komenty i kolejny rozdzial <3

6 komentarzy:

  1. Ciekawe wciągająca opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  2. huehueh jestem pierwsza! a więc...
    jak już pisałam ci na fejsie, bardzo fajnie piszesz. Jest jedno ''ale''. W tytule masz napisane ''nie co'', a pisze się to razem :D
    ale, zmieniając temat. Historia bardzo ciekawie się zaczyna, jedyne, co mi przeszkadza, to to, że nie czytałam Harry'ego Pottera, więc nie znam się na tych nazwach itp.
    No... To tyle. Czekam na drugi rozdział i zapraszam do mnie, dodałam dzić nexta ;))
    Pozdrawiam
    ~ Cassie

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawwaj dalej bo jest fajnie .!! ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne beybeee. ;* / Asia. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Super jak zawsze kochana. Dory pomysł.

    OdpowiedzUsuń