sobota, 23 lutego 2013

Rozdział 7 Part II

Oczami Rose
Po szybkim pocałunku Draco puscił mnie i odszedl . Wodziłam za nim zdziwiona wzrok . Jednak nie odwrocił się .
-Co on kombinuje .. - mruknełam i udałam się do Harriet.Dziewczyna siedziała cała usmiechnięta przy stole z przekąskami .
-Co tam ? -zapytałam  . Harr nie zwrociła na mnie uwagi lecz dalej się usmiechałam
Nie chciałam jej przeszkadac więc zaczełam się zajadac truflami o smaku ..truskawkowym . Ta szkoła nie przestanie mnie zadziwac! Po piątej miałam dosyc. Harriett nagle się ku mnie wzrociła .
-Co chciałas ? - zapytała . Wzruszylam ramionami .
-Nic . Co robisz tu tak sama ? - zapytałam .
-Nie inetersuj się - powiedziała. Zaskoczona wstałam i podeszłam do blizniakow. Stali na prawie koncu sali .
Koło nich stali jak zresztą zawsze : Hermiona , Harry , Ron , Ginny.
-Ugh - parchneła Ginny spojzawszy na mnie. Nie odezwałam się na jej zaczepkę .Duchy grające muzykę na przedziwnych instrumentach ,zagrały wolnego . Muzyka skojazyła mi się z pogrzebem . Harry popatrzyła Ginny. Ale zanim ją poprosił do tanca podszedł do niej przystojny krukon .
-Zatanczysz? - zapytał , a rozchichotana wiewióra zgodziła się .Harry nic nie zrobił , nie ruszył się z miejsca . Spojzałam w tłum . Draco wywijał w rozpiętej już koszulce z Lavens . Ładna i mądra krukonka .Poczułam zazdrosc ...Ej! Ogarnij się . Nie jestescie naprawdę parą! - Powiedziałam do siebie w myslach . Popatrzyłam na Freda .
-Zatanczymy? - Zapytałam usmiechając się zalotnie .
- J..jasne - zająkał się . George popatrzył się smutno .
-Z tobą następny - zasmiałam się . Fred złapał mnie za ręke i powędrowalismy blisko tanczących Draco i krukonki . Dopiero teraz ją poznałam . Była to ta sama krukonka , ktora niedawno zapytała nas czy jestesmy parą . Fred złapał mnie bardzo delikatnie za plecy ,a ja narzuciłam mu ręcę na szyje . Tanczylismy bardzo blisko siebie . Miałam ukrytą chęć ze Draco to zauwazy . Fred zaczął się kołysac , mimowolnie przytuliłam się do niego . Był taki miękki !
-Pięknie dziś wyglądasz - szępnąl mi do ucho . Zasmiałam się głęboko .
-Dziekuje . - Rudowłosy chłopak był odemnie wyższy . Zaczelismi się kręcic . Draco już nie tanczył , siedział przy barze i wbijał we mnie wzrok . Znow się usmiechnełam tym razem w duchu . Przytuliłam się mocniej do Freda . Piosenka się skonczyła. Duchy zaczeły puszczać skoczną i wesołą muzykę . Oderwałam się nie chętnie od rudzielca . Draco tanczył tym razem z Sami . Szybko podbiegłam do Georga i pociągnełam go na parkiet . Czułam w duchu że Blondyn robi to specjalnie , zagram w to samo co on . Sumienie bedzie mi dokuczac pozniej że wysługuję się przyjaciołmi ...Draco zauwazył co planuję i przyciągnął Sami bliżej siebie ,jeszcze mrugnął i usmiechnął się do mnie bezczelnie! Nie rozumiem go . . . Chce wszystkim udowodnić ze jest ze mną (zeby dziewczyny się od niego odczepiły ) ale własnie teraz tanczy w najlepsze z innymi . Skonczyła się piosenka (czy jak to tam nazwac ) . Draco już tanczył z Harriett . Podeszłam do baru . Barman czyli jakiś puchon w czerwonym garniturze nalał mi Ognistej . Zapewnę tę przyniosł Zabini i Malfoy . Po wypiciu kazałam nalać sobie jeszcze z 6 kieliszkow . Na wpołprzytomna podeszłam do Wybranca...

Oczami Zabiniego
Siedziałem przy stole z jedzeniem . Popatrzyłem w kąt . Siedziała w nim Sara . Ta miła gryfonka , ktora zawrociła mi w głowie . Nie tak jak inne dziewczyny tak zwane ,, na jedną noc ,, . Nagle poczułem że ktoś koło mnie usiadł. Była to Annabell . Czerwono wlosa kocica . Usmiechneła się do mnie . Tak , nie dośc ze Sara mi zawrociła w głowie to jeszcze zapomniałem o kocicy .
-Coś byś chciała kotku ? - usmiechnąłem się figlarnie .
-Zatanczysz ? - zapytała . Oczy swieciły się jej jak fajerwerki . Tak podobały mi się jej pełne zycia oczy .
-Czy ja wiem....Nie jestem przekonany
-Nie to nie - mrukneła i wstała . Gdy zaczeła juz odchodzic podbiegłem do niej i wziąłem za rękę . Pociągnołem ją na prawie sam srodek sali i zaczelismy tanczyc .

Oczami Harrego
Rozmawiałem z Hermioną gdy podeszła do mnie Rose.
- Cześć Potter - złapała mnie w pasie . Popatrzyłem się na nią jak na wariatkę . Każdy w zamku wiedział ze mnie nie lubi!
- Khm. Rose ... - Hermiona dławiła smiech . Rose tuląc się do mnie usmiechneła się pijacko .
-Czego ? Nie wolno się przytulac do najładniejszego chłopaka w szkole ? Zatanczymy ? - zapytała się mnie puszczając mi buziaka . Kiwnołem głową . Duchy zagrały wolnego . Pod sam koniec , Rose mocno się mnie przytulała . Duchy zrobiły sobie wolne ,a ona mnie pocałowała
oczami naratora
Blondyn z zimnymi oczami patrzył sie na Rose cały czas . Gdy pocałowała Pottera coś w nim pękło . Sam jeszcze nie rozumial co....

wtorek, 19 lutego 2013

Od Autorki

Rozdział powinien się za nie długo pojawic. Przepraszam ze nie piszę ale nie mam weny . Własnie teraz zaczełam pisac kolejny Part  : )

piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 7 Bal PART 1

UWAGA . Ten rozdział bedzie miał dużo linkow do zdjęc :) Bo jest Bal i pokaze wam jak bohaterki będą wyglądac  :) I pozatym rozdział dedykujem : Pati ktora mi ciągle kaze pisac , Nacie - ktora kocha moje hostorie , Monice B - ktora kocha nagiego snap'a! I Ani :3 - Ktora mnie kocha ! <3 Oczywiscie Asi rowniez! <3 Monice R  ! :D  Kocham was! <3


Oczami Rose
Po całej akcji z Draco ,poszłam zestresowana spać . Sniło mi się ze jestem w domu ... I przyjechała do mnie babcia ale ona na samym koncu chciała mnie zjesc więc wystraszona się obudziłam . Była godzina 6. Juz jakoś spac nie miałam ochoty wiec ruszyłam się przebrac w szatę . Uczesałam włosy zgrabnie w kitkę , zaczełam się nudzic.Wyszłam do salonu . Draco ku mojemu zdziwieniu juz tez nie spał . Mial rozczochrane włosy .

Oczami Sary
- Dzisiaj BAL ! - krzyczała cała radosna Pola .
-Macie sukienki ? - zapytała rowniez uradowana Miona . Nie spałysmy cała noc! Gadałysmy o chłopakach i o naszych problemach . Hermiona w koncu zadecydowała się m powiedziec o tym ze jest z Snapem . Ucieszyłam się ze w koncu mi zaufała .
- Tak ! - Pola podbiegła do szafy i wyjeła swoją sukienkę . Bardzo ładnie podkreslała jej talię osy . Włosy postanowiła sobie zrobic falowane włosy . Bedzie wyglądac pięknie ! Hermiona zaoferowała się ze zrobi jej makijaz .
- Dobra to teraz ja wam pokazę! - oznajmiła Hermiona odgarniając włosy z czoła. Potanowiła ubrac fioletową długą suknie . - Pomyslałam że w tej sukni zachwycę Snap'a! - rozmarzyła się .
-A makijaz ? - zapytalam przywołując ją do swiata . Pola widząc jej zamieszanie zaraz jej zaczeła poradzac . - Do twojej sukienki bedzie pasował pod ten sam kolor make - up . Pożycze ci moją mascare .. Bardzo podłuza rzęsy! No tak i jeszcze fryzura - Hermiona usmiechneła się i przytuliła przyjaciołkę .
- Upne je poprostu w luznego koka
- A ty ? - spojzały jednoczesnie na mnie . Miałam sukienkę ale czy jemu się spodoba ?

Oczami Annabell
Siedziałam juz w pokoju wspolnym. Wstałam zadziwiejąco wczesnie ,a o dziwo byłam wypoczęta ! Nie miałam co za bardzo robić więc zaczełam cwiczyc słabo wychodzące mi zaklęcie Lumos . Niby wszyscy umią , a mi to nie wychodzi !
- Lumos - szepnełam ale nawet nie błysło ...Po 30 minutach mowiena monnotonnego Lumos nic sie nie działo . Zrezygnowana znow udałam się do Dormitorium . Moje społlokatorki jeszcze słodko chrapały . i zaczełam juz teraz przygotowywac rzeczy i kosmetyki potrzebne . Moja suknia była czarna . Pomyslałam ze moje rude włosy zrobią fajny efekt przy prostej sukience . Fryzurę pomoze mi zrobic Sami .Makijaz był trudniejszą sprawą i postanowiłam że zrobię sobie delikatny ale zarazem widoczny .Zasmiałam się . Powod był dla mnie zabawny dlaczego postanowiłam się tak wystroic . Zakochalam się ...

Oczami Rose
- Juz wstałes?- zapytałam go .
-Tak. Słuchaj . Dzisiaj jest ten bal więc chcę cie prosic zebys się wystroiła .
-Ah. Spoko , jasne ...Wygląd najwazniejszy - wywrociłam oczami i usiadłam koło niego .
- Wiesz nie chce zeby uznali że chodzę z ... - nie dokonczył.
-No z czym ? - pospieszyłam go i wstałam ,sama nie wiedząc dlaczego .
-Z ... dziewczyną bez poczucia stylu . Może nie wiesz ale dla mojej rodziny reputacja jest wazna. - mruknął nie za wesoło . Nie podjełam dalej wątku . Za 10 minut zaczyna się sniadanie więc wyszłam z dormitorium i poszłam na doł .
***
-Rose , możesz mi pomoc w zapięciu ? - zapytała się mnie Pazy . Umowiłam się z nią,  Harriett i Sydney po lekcjach . O godzinie 18 zaczyna się bal . Mamy 2 godziny . Pazy zadecydowała się na białą i luzną sukienkę . Zapięcie miała z boku sukienki . Włosy rozpuscila i dwu kolorowe pasma włosow opadały jej lekko na ramiona . Jej wyglądem zajeła się juz prawie gotowa Harriett . Stylesowa ( chodzi i Harriett ) dostała od rodzicow paczkę z zakupioną przez nich drogą kieckę . Mogę sie pochwalic ale jej włosamimak. zajełam sie ja! Aż cud ze wygląda jak Anioł! Sydney powiedziała ze sama się przygotuje ale na może pomoc . W siewcie mugoli musiałaby zostac stylistką! Jej make - up i jej fryzura  były piękne! Ale jej sukienka ...Była cudowna! Niebieski bardzo jej podkreslił slniące oczy .  Pani dyrektor powiedziała żeby to były niezapomniane urodziny . Wiec piekne suknie i przepych był wskazany .
Ja przygotowałam się jako ostatnia.
***
O godzinie 18 z dziewczynami ruszyłysmy do wielkiej sali . Drzwi otworzyły nam skrzaty . Moje oczy dostały szoku . Sklepienie zamku zamieniło się na ,,galaktykę ,, . Widac było spadające gwiazdy , pyły kosmiczne na szaro - niebiesko - czerwonym tle . Mgła dawała całemu sklepieniu urokowi . Stołu zostały poprzemieniane na zakręcone mniejsze stoliki z jedzeniem . Były balony i wszystkie gwiazdy odbijały się na podłogę . Nie widziałam zrodeł swiatła ale w pomieszczeniu panowała niebiesko - fioletowa jasnosc . Zaczełam wzrokiem szukac Draco . Dziewczyny odemnie odeszły tanczyc z swoimi partnerami . Nagle koło mnie pojawiła się Sara .
-Czesc - powiedziała . Popatrzyłam na nią z sceptyzmem w koncu ona jest Gryfonką!
-Hej - postanowiłam byc ten wieczor miła dla wszystkich . Raz się zyje! Gryfonka miała lokowane włosy ,ktorę spoczywały na jej plecach . Kolorowa suknia cieszyła oczy . Mieniła się kolorami tęczy , jej pokolorowane oczy podobnie . W koncu znalazłam Draco . Miał na sobie czarny jak noc garnitur i nie ziemski usmiech . Boże co ja gadam ?! Jest moim kolegą ... Nikim więcej . Znaczy sprostuje to ... naprawdę jestesmy kolegami ... Nie parą jak kazdy wierzy na tej sali . Swoim nieziemskim usmiechem zniewalał Sami . Make up Sami był starannie robiony przez kilka godzin . Miała zrobionego z jej ciemnych wlosow koka . Podeszłam do nich . Draco zauwazył mnie dopiero teraz . Przestał rozmawiac z Sam i nie drgną .
Czy wyglądałam tak okropnie jak myslałam ? Moja suknia od rodzicow była złoto - czarna. Pomyslałam ze byc moze zbyt ...elegancka ? Dotknełam dłonią moich włosow. Zaczełam się denerwowac że jestem własnie posmiewiskiem na sali .... Zaczełabym płakac ale bałam się ze z rozmazanym makijazem będę musiała wyglądac gorzej niz teraz . Spedziłam nad swoim wyglądem godziny z pomocą dziewczyn... Super .... Wygłupiłam się przed całą szkołą . Draco zaczął isc w moją stronnę . Juz miałam go przperaszac ze się tak wygłupiłam i wyglądam jak wariatka lecz ten mnie tylko pocałował .

---
Wiem ze nudny :C :C :C :C :C

czwartek, 7 lutego 2013

Rozdział 6 Pocałunek

Oczami Rose
Zaczełam razem z Fredem scierac podłogi . George z Draco i Ginny zajeli się stołami . Zaklęciem Aquamenti szybko im to szło . Ginny patrzyła się to na mnie ,to na Draco . Po godzinie upierdliwego sprzątania ,sala była względnie czysta .
-Jestescie parą ? - padło pytanie z ust Ginny . Draco pokiwał głową . Nikt podczas sprzątania sie nie odezwał wiec kazdego zdziwiło pytanie rudej .
-No tak jestesmy - powiedziałam . Blizniacy doskonale wiedzieli ze to przekręt ale nie Ginny!
- To dlaczego się do siebie nie odezwalizcie ani nawet nie spojzeliscie!? - zaptała dociekliwe Ruda .
-Wez daj se siana - powiedział George popychając ją lekko .
-No co wy jej tak bronicie ? - zaperzyła się i znow spojzała się na nas - Pocałujcie się .
- Ale po co ci to ? - mruknął Fred
- To tylko jeden pocałunek ! W koncu są parą - powiedziała chytrze Ginny . - No chyba ze nie jestescie parą - powiedziała milutko . Popatrzyłam na Draco . Ten jednak z dziarskim krokiem do mnie podszedł i pocałował mnie . To było niesamowite ! Całował jak jakiś anioł! Najpierw zaczął namietnie ,a potem coraz bardziej zaborczo. Po chwili jednak przestał . Pocałunek trwał zbyt krotko...Co ja gadam?!
Draco wziął mnie objął i spojzał na wiewiorę .
-I co ? Zadowolona ? - zapytał i wyszedł razem ze mną z  z sali .
-Idziesz na bal ? - zapytał po chwili milczenia. Szlismy do sali od zaklęc .
-No chyba idę - odparłam . Draco usmiechnął się ale zaraz spowazniał .
- Idziemy razem . Nie pozwolę zeby ktoś jeszcze podwazył to ze z tobą jestem !
-Ale udajemy ... - powiedziałam . Ukrywałam to przed samą sobą ale chciałam by powiedział coś w stylu : Nie. Kocham cię na serio :
- Tak .Ale jak będą podważac to znow laski sie do mnie przykleją - powiedział zniesmaczony . Weszlismy do sali po dzwonku . Draco szybko usiadł koło Harriett , a ja klapłam przy Sami .
Wszyscy powtarzali zaklęcie ,ktore powoduje wylecenie z czubka rozdzki ptaków.
- Avis ! - krzyczała moja sąsiadka z ławki . Sprobowałam .
-Avis - powiedziałam lekko i wszyscy usłyszeli cwiergot ptakow .
- Bravo Rose! + 10 punktów dla Slytherinu! - powiedziała Profesor . Wszyscy probowali jeszcze raz .
-Wez mi pomoz - szepneła do mnie Sami .
- To łatwe! Musisz się bardzo głeboko odpręzyc i lekko powiedziec formułe zaklęcia  -Sami przystosowała się do zalecen i udało się jej! Po całej lekcji domy zdobyły :
Slytherin - 15 p
Gryffindor - 15 p
Następne lekcje dłuzyły się nie miłosiernie . Ja i Pola stukłysmy fiolkę z ważną substancją . Snape wydarł się wyłacznie na Pole . Usmiechnełam się do niej przepraszająco i zarazem odrobine kpiąco . Jednak ta wywrociła oczami . Po lekcjach poszłam wolno do biblioteki gdzie zastałam przy jednym stole : Sami , Harriett i Pazy . Przy drugim : Hermionę , Polę i Sarę . Usiadłam przy pierwszym .
-Co odrabiacie? - zapytałam wyciągając lekcje .
-Pazy własnie nam tłumaczy jak napisac esej z Zielarstwa - mrukneła Harriett , ktora widocznie nie wiedziała o co chodzi . Zabrałam się za esej . Zajeło mi to dobrą godzinę ale miałam juz z głowy . Dziewczyny rowniez skonczyły i ruszyłysmy do pokoju wspolnego . Za nami ruszyły gryfonki . Pazy chociaz była Krukonką przypadła nam do gustu . Była mega zabawna . Gryfonki wyprzedziły nas i skręciły na swoją czesc . Jednak Sara odwrociła się w naszą stronę . Odprowadziłysmy Pazy pod jej wieże .
-Do jutra! - pozegnała się i podała cicho hasło . Ruszyłysmy do lochow.
-Krwawy Smok! - powidziała wyraznie hasło Harriett . Usiadłysmy przy kominku . W pokoju wspolnym było mało osob .
-I jak tam u was? - zapytałam pierwsza. I tak przesiedziałysmy do połnocy . Pozegnałam się z nimi i poszłam do mojego i Draco Dormitorium . Zamierzałam szybko się wslizgniąc i pojsc się wykąpac . Usmiechnelam się na tą mysl. Szepnełam hasło i weszłam do siebie . Rozebrałam się . Draco napewno juz spi więc ...Wyszłam z pokoju i wzlizgnełam się do wspolnej łazienki . Napusciłam wody i nalałam truskawkowego płynu . Usmiechnełam się i zaczełam czytac ksiązke ,, Akademia Wampirow ,, . Nie wiem ile tak siedziałam gdy nagle ktoś otworzył drzwi . Ksiązka wpadła mi do wody . Popatrzyłam na drzwi . Stał w nich Draco . Był widocznie zadowolony .
-WYNOCHA ! - Krzyknełam . Na moje kolosalne szczęscie wanna była zbyt głęboka zeby mogł coś wiecej zobaczyc. Ale i tak za duzo pewnie widział , mam oczywiscie na mysli piersi , ktore zaraz zakryłam i tak juz mokrą ksiązka .  . - PUKA SIE! - krzyknełam gdy głosno i nie znosnie się zaczął się smiac . - I Z CZEGO SIE SMIEJESZ?
- To smieszne! - powiedział niemal dławiąc sie smiechem
-Wynos się ! To nie jest smieszne!
- Chodzi mi o twoją wsiekłą minę! HAHA . Widziałem juz milion razy nagą kobiete , nie jestes pierwsza i ostatnia więc się juz tak nie denerwuj . Przyszedłem zobaczyc czy się nie topisz czy cos bo siedzisz tu od dwoch godzin - zobaczył moją dalej wsiekła minę - Już , już księzniczko  wychodzę. - wyszedł ale dalej słyszałam jego smiech .

----
Rozdział krotki ale cicho ;3 Jutro kolejny i mam nadzieje ze dodam go szybciej ! ;3 Po 3 komentarzach oczywyscie . Pisac czy się podoba ;3 I JA WCALE NIE JESTEM ZBOCZONA! :D

Od autorki! ;3

W mojej opowiesci pojawiły się nowi bohaterowie. Będą się rzadko pojawiac ale postanowiłam ich opisac. Mam jeszcze ogromną prośbię zebyscie jeszcze raz przeczytali głownych bohaterów :) Zmieniłam Ronowi i Hermione odrobine opisy .

Sydney Beuna - Miła i przyjacielska . Ma tajemnicze wizje . Jej domem jest Griffindor . Jest tolerancyjna i lubi tanczyc . Smieje się często nawet z głupot .

Sami Claver - Pogodna Slizgonka. Jest czystej krwi . Nie lubi związywac włosow i nie przepada za większą publiką . Należy do Slytherinu .Jej rodzice są bogaci ,



Harriett Styles - Piękna i wierna przyjaciolka. Jest wredna i nie lubi gadać z osobami szlamowatymi . Ma ciemne oczy po swoim ojcu . Jest czystej krwi .

 Annabell Swan - Zabawna i po uszy zakochana w Zabinim . Jest chamska ale jesli zdołasz się z nią zaprzyjaznic możesz jej na serio zaufać . Ma piękny usmiech . Jest w Slytherinie.


Sara Brawn - Wesoła i ładna Gryfonka. Chociaz to z grubsza nie mozliwe zeby Gryfon poczuł coś do Slizgona ale cuda się zdazają ; słowa wyjasnienia : Sara podkochuje się w Zabinim. Jej przyjaciołką jest Pola.




Pola Sulez - Przyjaciołka Sary i Hermiony . Nie może nic mowic o związku Hermy i Snap'a Sarze ponieważ Hermiona jej nie ufała .Pola postanowiła przekonac jakos Hermę do Sary ale się jej nie udawało . Jest przyjazną osobą .



Pazy Klins - Miła i bardzo mądra krukonka. Zostanie jedną z przyjaciołek Rose. Ma piekne oczy i tajemniczą osobowosc . Zazdrosci Rose ,, chłopaka ,, . Jest najpupolarniejsza w Ravenclawie .


Rozdział 6 powinienen się pojawic jeszcze dzisiaj ! ;3 Mam nadzieje ze podoba wam się moj blog :)

Uwaga!
Nie jest prawdopodobne że Rose się zakocha w Draco po zakładzie ! Więc nie myslcie na przod! Lubię smutne zakonczenia ;3 !

wtorek, 5 lutego 2013

Rozdzial 5 Bitwa na jedzenie...

Oczami Rose
-A wiesz że spię nago ? - mnie zamurowało ,a on zaczął gadac z Ann . Przeszły mnie dzikie drgawki . Wstałam i ruszyłam szybkim krokiem do stołu Gryfonów. Znalazłam szybko blizniaków i usiadłam pomiędzy nimi .

Oczami Zabiniego
Patrzyłem nie ustannie na Annabell i na tę gryfonkę co wczoraj mnie znalazła . Spławiłem gryfonkę zwykłem wyzwiskiem jej od Szlam :
-Wiesz , jakoś sie nigdzie nie wybieram - chciałem byc sam ,a ta odpowiedz widocznie zbiła mnie z tropu.
-NIE MAM OCHOTY GADAC Z SZLAMĄ - powiedziałem . Popatrzyła na mnie jak na psychopatę i odeszła . Teraz nękały mnie wyrzuty sumienia. Trudno . Zjadłem swoje sniadanie ale od stołu nie odeszłem .
Zobaczyłem że Draco rozmawia z Annabell . Muszę go chyba uswiadomic żeby nie tykał lasek ,ktorymi się interesuje . Ale to potem....
Oczami Rose
-Już się za nami stęskniłas ? - zapytali obydwoje .
-Tak.. Muszę wam coś opowiedziec. Formalnie padniecie jak po Drętwocie. - zasmiałam się . Wszyscy się na mnie gapili i zle sie z tym czułam . Usmiechnełam się do wszystkich niby przjaznie. Pieprzoni gryfoni ...
-Opowiadaj! - zawołał wesoło George . Opowiedziałam im cała historię . Zamiast mnie jakos pocieszyc ,ci się ze mnie zaczeli smiac. Odrazu się zaperzyłam . Jestem kobietą i nie wazne ze powiedziałam ,że będą się smiac!
-Debile - mruknełam .
-Ale twoi debile -Powiedział przyjaznie Fred . Przed nami usiadła zadyszana Hermiona .
- A ty co biegłas ? - zapytał Harry , ktory niespodziewanie usiadł koło niej . Ron usiadł po jej lewej stronie . Ginny prysiadła się koło nas . Myslałam ze się wscieknę .
-Tak.. Biegłam - powiedziała i usmiechneła się do mnie . O FU ja już wiem jak ona biegła ...Nie odezwałam się . Odwrociłam się w stronę stołu Slizgonow . Draco patrzył na mnie bez emocji . Zasmiałam się i mu pomachałam .
-Zerwaliscie ze sobą ? - z patrzenia na Draco wybudził mnie Ron . Zdziwiłam się ze akurat on mnie zapytał o to .
-Dalej ze sobą chodzimy - odpowiedziałam bez zająkniecia .
-To dlaczego z nim nie siedzisz? - zapytała tym razem nie mile Ginny .
-A ciebie to najmniej powinno interesowac - odpyskowałam jej . W koncu byłam w Slytherinie i nie pozwalam sobie żeby jakas głupia laska się tak do mnie odzywała . Ruda cała się zaczerwieniła.
-Idiotka i szmacidło! - zaczeła mnie nie kontrolowanie wyzywac. Głosno się zasmiałam .
-Złość pięknosci szkodzi...ups tobie już chyba nic nie zaszkodzi . - Ruda wsciekła rzuciła we mnie jedzeniem .Trafiła prosto w srodek szaty . Złapałam za szarlotkę Freda i cisnełam ją ... Trafiłam we włosy . Ruda wzieła garsc jakiejś dziwnej papki i prawie by mnie trafiła gdybym się nie odchyliła . Jednakże papka wylądowała na włosach Miony ( Hermiony) . I ta rzuciła czekoladowym ciastem z talerza Ron'a ..ciasto trafiło przechodzącego Puchona. I zaczeła się wielka bitwa . Zeby nie ucierpiec więcej jedzeniem szybko schowałam się pod stoł . Ukrywała się tam rownież Pola . Siedziałam z nią na Historii Magii . Usmiechneła się do mnie. Spojzałam pod stoł Slizgonow . Siedzieli tam : Annabell , Zabini ,Harriet . Poczołgałam się do nich. Przycupnełam koło Harriett .
-Dobrze tak Wiewiorze - odparła i połozyła się . Nagle w sali hukneła . Zarcie przestało latac....W sali zrobiło się przerazająco zimno i cicho . Wszyscy ,ktorzy schowali się pod stołem wyjzeli . Na srodku stała wsciekłą Dyrektorka ,a koło niej Snape.
-Kto to zaczął ? - wszyscy jak na załowanie pokazali palcami mnie i Ginny . Poczerwieniałam .
- Slytherin - 50 p. i Gryffindor - 50 p . Oby dwie szlaban do konca miesiaca . Plus ty Rose masz jeszcze zadania Prefekta. Na początek posprzątacie cały ten bałagan ! I jeszcze jedno w ostatni dzien tygodnia odbędzie się bal za moje urodziny! - po sali przeszły smiechy .
- Czy mogę pomoc w sprzątaniu ? - z tłumu wyszedł Draco . Wszyscy byli zdziwieni , pani dyrektor rowniez .
-Tak. Możesz pomoc. Tyle ze bez kłotni! - zastrzegła .
-A czy my możemy ? - blizniaki usmiechneli się .
-Jesli nic nie wybuchnie tak .Ale jestescie ostatnimi kto może im pomoc - powiedziała i usmiechneła się . - Wracajcie na lekcje ,a wy bierzcie się do robotu - wszyscy wyszli z sali , brudni zapewne poszli się umyc . Spojzałam na Draco lecz on jedynie wzruszył ramionami i po chwili usmiechnął się łobuzersko .